25.08.2013, 18:24 | #31 |
Zarejestrowany: Aug 2012
Posty: 663
Motocykl: RD07&1000RR
Online: 2 tygodni 6 dni 3 godz 26 min 56 s
|
albo coś droższego i mu psycha siadła
|
25.08.2013, 23:00 | #32 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Odcinek 5 , czyli przekraczamy Bug
Miejscówka w Łukowiskach rewelacyjna, piękny pensjonat i domki i jakieś 50 m od Bugu, czyli granicy. Anektujemy cały taras i wywieszamy mokre motociuchy. Nie chciało nam się wyjmować kurtek na taki mały deszcz, to teraz suszymy zbroje Poranny spacer nad Bug: nasze koniki po prawej: a po lewej: jeden w coś się zaplątał i trzeba było 2 ludzi, żeby mu pomóc Kolejny dzień zaczynamy od przekroczenia Bugu, który ucieka z granicy i płynie na wschód. Przekraczamy do promem w Gnojnie: Prom jest mikroskopijny: Czekając kontemplujemy przyrodę nadbużańską: oraz zastanawiamy się , co inżynier ruchu drogowego miał na myśli miejsca dla nas starczyło : Za rzeką jedziemy na północ na azymut i dalej szuterkami wzdłuż granicy białoruskiej. Szukamy stacji (bez lokalesów byłoby trudno). Kolejna „inna” rzecz dla człowieka spod zachodniej granicy. Tu są stacje „no name”! a nie same BP i inne Statoile… Za Czeremchą (gdzie w końcu znaleźliśmy stację) zaczyna się raj dla wielbicieli szutrów. Wszystkie drogi między wsiami to rewelacyjne, szybkie szutry! Skrzyżowanie dróg powiatowych: Motki mamy chwilowo (po wczorajszym deszczu) prawie czyste, to sobie urządzimy małą sesję foto W okolicy Opaki Dużej droga biegnie w zasadzie granicą: Zatrzymujemy się na fotkę: co wzbudza pewne zastrzeżenia przejeżdżającej właśnie straży granicznej. Ale chyba są po prostu bardziej ciekawi Jest ich chyba z ośmiu, w tym ze trzy kobiety. Standardowe sprawdzanie dokumentów, które po moim jęku „ale ja na samym dnie bagażu mam!” kończy się „aaaa, to tylko pana poprosimy”, a później już tylko wypytywanie o motki Solennie obiecujemy nie wchodzić na zaorany pas graniczny (ludzie wskakują robić zdjęcia na pasie, a oni później mają aferę ze śladami stóp…) i jedziemy dalej. 500 m później wpadamy na pierwszą i ostatnią ekipę motocyklową na tym wyjeździe. I oczywiści musi być ktoś z FAT xwa_jacek – pozdrawiamy i dzięki za poniższe zdjęcia! Po krótkiej rozmowie (ekipa raczej asfaltowa) bierzemy kurs na Białowieżę. Szutrowego raju ciąg dalszy: Ostatnia wieś przed parkiem, Wygon: No teraz pytanie: taki znak stoi chyba na drodze publicznej? Tylko gdzie ta droga? Bez żadnego zakazu dojechaliśmy z Wygonu do Topiła, gdzie zakaz wjazdu oczywiście był… z drugiej strony. Mamy dylemat moralny, czy wracać do legalnego asfaltu, czy też na skróty szerokim szutrem do drogi na Białowieżę… 10 km przez zakaz… Zasięgamy języka w sklepie… no jeżdżą tamtędy, no straż też czasem jeździ…, czasem daje mandaty, czasem nie… Liczymy: 10 km to jakieś max 15 minut, może się uda Raf jako porządniejsza część ekipy ma opory, ale w końcu daje się przekonać No cóż , był to jeden z najszybciej pokonanych przez nas odcinków offowych Wyjeżdżamy na legalną już szutrówkę na południe od Białowieży i postanawiamy odwiedzić żubry. Żubry jednak nie bardzo są zainteresowane odwiedzinami, i podobnie jak cała reszta zwierzaków, schowała się w najdalszych zakątkach w cieniu. Przypominam sobie, dlaczego programowo nie odwiedzam zoo i innych takich miejsc. Niby zwierzaki mają to nieco lepiej, duże wybiegi, reintrodukcja żubrów, itp., itd… Chyba jednak nie popieram… najlepiej mają się dziki: i znów szuter na północ, do Narewki: Żubry zabrały nam sporo czasu, więc postanawiamy poszukać noclegu nad zalewem w Siemianówce (na Narwi). Niechcący znajdujemy piękny , nowy ośrodek, składający się z plaży, mola, pola namiotowego, łazienek, miejsc pod ognisko i mnóstwa innych wodotrysków (52.929, 23.782, Stary Dwór, jakby ktoś był zainteresowany) , wszystko nowe, czyste, tanie i …bezludne w środku sezonu! Według Garmina stoimy na środku wody: (Niestety na lokalnych podlaskich asfaltach Garmin w ogóle się nie sprawdzał. Ścieżki w lesie oraz asfalty były oznaczone dokładnie tak samo… i do tego kupa błędów.) Rozbijamy się: kąpiemy w jeziorze, nawet czysto, i tym razem spędzamy wieczór w towarzystwie piwnym, a nie winnym takie niebo podobno zapowiada pogodę... cdn.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
25.08.2013, 23:20 | #33 |
z Gnojna startowałem kajakiem ,
tzn. żona mnie zdesantowała z kajakiem
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
26.08.2013, 08:44 | #34 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Pszczyna
Posty: 866
Motocykl: CRF1100L DCT + KTM640 ADV
Przebieg: 30237
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 14 godz 42 min 56 s
|
Heeh, prom i te szutry obok pasa granicznego też przejechaliśmy z chłopakami kilka dni przed wami. Kurcze ... znowu bym tam pojechał
|
26.08.2013, 10:46 | #35 |
Unus pro omnibus, et omnes pro uno.
Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Tychy
Posty: 1,098
Motocykl: 990 R, 520 EXC
Przebieg: w km ;)
Online: 1 miesiąc 21 godz 11 min 47 s
|
ale z chłopakami, to nie to samo co z Jagną
|
26.08.2013, 10:58 | #36 | ||
Dobrze, że chodził, bo jakieś dwa tygodnie temu to się na mieliżnie zawiesił - wody w Bugu po kolana.
Cytat:
Cholera. Mi Wasyl mówił, że tam bagna i się musiałem naokoło przez Hajnówkę pchać a te tu w 15 minut przeleciały. Cytat:
Ciekway jestem dokąd dolecieliscie na północy, bo w Puszczy Augustowskiej to już zakazy są z każdej strony. Pewnie jakby się ktoś podkopywał to też by natrafił na zakaz. |
|||
26.08.2013, 12:50 | #37 | ||
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Cytat:
Cytat:
ja też każdą ścieżkę miałam, problem był w tym, że wszystkie drogi (no za wyj. tych wojewódzkich) były tak samo zaznaczone białą kreską. No i nie wiesz - czy to asfalt będzie , czy miedza w polu. ależ pisałam już dokąd. Do środy
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
||
26.08.2013, 13:19 | #38 | |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Podlasie
Posty: 2,665
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 21 godz 51 min 11 s
|
Cytat:
|
|
26.08.2013, 14:08 | #39 |
To może sprecyzuje: zakazy są jak się chce jechać w puszczy wzdłuż granicy wschodniej.
Może jak się odbije w głąb kraju to nie ma? - tam nie jechałem. jak do Środy to wiedziałem, że to wszystko pic na wodę i fotomontaż. Dolecieliście kawałek za Kórnik i już piszesz, że byliście na Wschodzie. Ale co za rzeka tam u Was ten Bug udaje? |
|
26.08.2013, 19:06 | #40 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Podlasie
Posty: 2,665
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 21 godz 51 min 11 s
|
Jechałam od Suchej Rzeki/Płaskiej do Wilkowni - na 90% nie ma zakazu [mogłam przeoczyć].
Aaa - sa kierunkowskazy na Wilkownię i z tego co pamiętam, to zakaz od południa. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Drang nach Westen, czyli tym razem wschód jedzie na zachód! | jagna | Trochę dalej | 71 | 09.07.2015 00:52 |
Siedem mórz … ? Prezentacja zdjęć i filmu w Klub Podróżnik Warszawa | Głazio | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 13 | 09.12.2013 21:05 |
Biała 2012 - Mecz piłkarski AT Wschód - AT Zachód | mirek | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 60 | 23.05.2012 03:18 |