|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
24.05.2011, 13:30 | #11 |
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Wrocław, Bolesławiec
Posty: 32
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 dni 17 godz 24 min 8 s
|
Zastanawiałam się przez chwilę jak przekonac, jakich argumentów użyć przy rozmowie z potencjalnym sponsorem do wyłożenia kasy na taką podróz i dochodzę do wniosku że w obecnej chwili nie mam zielonego pojecia jak to się robi?! Reklama, reklamą ale czy to wystarczy? Czy jest popyt na takie przedsięwzięcia?
|
24.05.2011, 13:36 | #12 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,968
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 12 godz 26 min 37 s
|
Tutaj było trochę w temacie sponsoringu: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=9069
|
24.05.2011, 16:27 | #13 |
Mam przerąbane :)
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: WTA
Posty: 1,656
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 14 godz 55 min 9 s
|
Kwestia jest taka, że każdy ze sponsorów patrzy na to raczej co on z tego ma. Chyba że po prostu jest jakiś zapaleniec i kasy ma full.
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery |
26.05.2011, 08:40 | #14 |
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Wrocław, Bolesławiec
Posty: 32
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 dni 17 godz 24 min 8 s
|
Witam,wiem kto mógłby to zasponsorować, ale nie wiem jakich użyć argumentów aby Pana sponsora przekonać do tego przedsięwzięcia.
Ostatnio edytowane przez K-milka : 06.06.2011 o 09:14 |
26.05.2011, 10:45 | #15 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Używasz argumentów wszelkich dostepnych.
Są jeszcze agencje pijarowskie, może nawiąż kontakt z którąś. Tyle, że to dość późno o ile wyjazd ma odbyć się w tym roku. Agencje mają kontakt z potencjalnymi sponsorami ale konsumują około 75% budżetu. Tyle, ze to ciut większy kaliber. Sam temat Szlaku Jedwabnego przynajmniej w środowisku "jeżdżących" spowszedniał. Pamiętam, jakie oczy zrobiłem, gdy wpadłem na relację Pastora i Sambora z Pamiru 2006. Po prostu musialem tam być w roku naastepnym. Obecnie wyszedł przewodnik Berlitza Szlak Jedwabny po polsku, a to oznacza, że kierunek ten jest modny i mocno uczęszczany (przejrzałem go pobieżnie notabene i brak w nim Turkmenistanu np, co uważam za wielki minus. Nie wolno tego kraju pomijać!). Od czasu wyjazdu Pamirców wiele się zmieniło! W samej mentalności potencjalnych riderów choćby. Tereny te nie sa już owiane aurą tajemniczości aczkolwiek pozostają bardzo niebezpieczne. Głównie Afganistan. Nietknięta przez polskich motonitów jest klasyczna nitka szlaku, czyli Droga Północna, Przełęcz Chajberska, Droga Centralna (najpiękniejsza odnoga). Jednym z najbardziej istotnych dla mnie punktów na szlaku jest Herat i okolice dzisiejszego Mary w Turkmenistanie. Tych miast nie można pominąć. Konsultowałem te odcinki ze znawca regionu, jedżącym tam od 30 lat i zdecydowanie w dzisiejszej dobie odradzil mi ten kierunek. Zagrożeniem nie są Talibowie, ale zwykli bandyci. Do tego doprowadzili Amerykanie. W zeszłym roku w spokojnym dotychczas Badachszanie zamordowano 15 lekarzy i sprawcami nie byli Talibowie. Czy któraś agencja prasowa podała ten fakt? Nie słyszałem. Reasumując. Z mego pkt-u widzenia istotnym czynnkiem jest pionierstwo lub udział w wyprawie jakiejś znanej twarzy, która ma już wykreowany wizerunek. Co do samej stronki Twoich kolegów, to jest ona tak pstrokata, że patrzeć na nia nie mogę... Przenieść tych wszystkich "sponsorów" na dolną stopkę a wolną przestrzeń wypelnić zasadniczą treścią, choćby mapą i krótkim opisem. Nie mozna jechać tylko dla sponsorów, przede wszystkim dla siebie! PZDR! |
26.05.2011, 11:32 | #16 | |
księgowy...
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom/Rzeszów
Posty: 1,480
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
Online: 4 miesiące 3 tygodni 5 dni 10 godz 59 min 3 s
|
Cytat:
Znam tych chłopaków i nie rób im wody z mózgu. Byłem w Turkmenistanie, to policyjne państwo, tam nie ma Talibów i bandytów, amerykanów też nie ma Sa tylko grzeczni obywatele i wszedobylska policja mundurowa lub po cywilnemu. Dostajesz mapkę swojego przejazdu (wiza tranzyt) i trzy dni czasu. Jak cię złapią że jesteś poza trasą to możesz beknąc zdrowo... Chyba że wizę turystyczną ( o którą bardzo trudno) z przewodnikiem (policjantem) pozdr. |
|
26.05.2011, 11:52 | #17 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Zbynio, piszę tylko o Agfie w temacie bandytyzmu itd (źle doprecyzowałem). I to nie jest robienie wody z mózgu. Temat mam dość obszernie zdiagnozowany pod kątem moich planów.
Turkmenistan, to 5 dni tranzytu, chyba, że dadzą 3, co się zdarza. Tu, jak i w pozostałych postradzieckich republikach jest ok, to prawda. Ostatnio edytowane przez Elwood : 26.05.2011 o 11:56 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Maroko Enduro 2011 1-15.04.2011 | stoner | Trochę dalej | 53 | 07.12.2018 23:26 |
Silk Road Adventure - czyli Jedwabnym Szlakiem 2014 | Yanus | Przygotowania do wyjazdów | 5 | 20.01.2014 19:41 |